środa, 8 stycznia 2014

V


                                                21 stycznia


To co dzialo sie w mojej glowie bylo nie do opisania. Ja zaczelam wariowac... Czytajac jego pamietnik co raz bardziej zamykalam sie w sobie. Moje serce dzien w dzien pekalo na coraz to mniejsze kawaleczki, czasami mialam wrazenie, ze nie posiadam juz czego takiego jak uczucia,emocje. Rozumiem o jedna rzecz wiecej. Ciecie pomaga mi. Uwalnia od problemow. Wiem, jeszcze dwa dni temu mowilam zupelnie cos innego, ale sprobowalam i warto bylo. Powolne strozki krwi wyplywajace z mojego ciala dawaly mi ukojenie i wewnetrzny spokoj. Te sekundy, w ktorych moj umysl byl wolny od zdarzen poczatkujacych nowy rok... to bylo cos. Ja bylam kims.
_________________________________________________________________________

Nie rozumiem zachowania ludzi. Patrza sie na mnie jak na odmienca. Nie widza we mnie juz tej samej Katty. A co jak nigdy nie bylam ta grzeczna dziewczynka? Moze tak mi sie tylko zdawalo, im wszystkim tak sie zdawalo. Dzisiejszy czlowiek to zlo. Buduja nas zupelnie inne wartosci. Ta cala hipokryzja i samouwielbienie..a gdzie szczerosc, przyjazn? Cos co mialo sens. Tego juz nie ma. Jestesmy oceniani pod wzgledem ubioru, ilosci znajomych na facebook'u i wielu innych bezsensownych "wartosci". Nie obchodzi mnie to juz. Moje rany to moja historia. Zadna z tych marnych i pustych laseczek tego nigdy nie zrozumie. Zaden napakowany miesniak z brakiem jakichkolwiek szarych komorek tego nie bedzie w stanie przyjac do wiadomosci. Nawet kujony, ktorzy mowia jacy to oni nie sa pomocni...nikt nie umie postawic sie w mojej sytuacji. Wpedzilam sie w 4 puste sciany i nie ma tutaj nic wiecej. Moge coraz glosniej krzyczec, moge wyc z bolu. Nie mam nikogo. Gdzie jest teraz Austin? Nie ma go. Zniknal. Zawsze znika. Wraca jak moze byc wiekszy problem, ale juz na wstepie w planach ma kolejna ucieczke i pozostawienie bliskich  samym sobie. Ten dzieciak to juz nie ten sam chlopczyk,ktory bawil sie ze mna na podworku. To nie ten sam 7-latek, ktory zawsze kolorowal kazdy obrazek "tecza".To już nie ten sam nastolatek,który miał mase przyjaciół. Teraz jest samotnikiem, odludkiem. On już nie wróci. Nigdy nie będzie tak jak kiedyś. On już nigdy nie będzie mój, a ja nigdy nie będę jego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz